Akcja GOPR w Bieszczadach. 16 ratowników pomogło turystom
fot. GOPR Bieszczady/Facebook

Ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR - znów w akcji. Wieczorem do schroniska Koliba sprowadzili dwoje turystów, którzy wezwali pomoc za pośrednictwem aplikacji RATUNEK. - Okazało się, że turyści schodzą z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska studenckiego Koliba.

Okazało się, że brną w śniegu po pas, są przemoczeni, zmęczeni, najprawdopodobniej poodmrażali nogi - powiedział nam Jakub Dąbrowski, zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR.  

Z Sanoka wystartował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z trzema ratownikami i niezbędnym sprzętem. Pozostali ratownicy dotarli do turystów na nartach skiturowych i skuterach śnieżnych. W akcji uczestniczyło 16 ratowników.

W Bieszczadach obowiązuje drugi - w pięciostopniowej rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Średnio pokrywa śnieżna wynosi pół metra. Miejscami zaspy śnieżne mogą przekraczać 120 centymetrów. 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Artykuły powiązane

  • 01 Lut, 2021
    Zimowe spotkanie motocyklistów
    Zimowe spotkanie motocyklistów
    W Wetlinie odbyło się pierwsze w Polsce zimowe spotkanie motocyklistów. Pojawili się nie tylko Polacy, ale też goście z Niemiec,...
  • 31 Sty, 2021
    Trudne warunki w górach
    Trudne warunki w górach
    Ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR odradzają wyjście na szlaki osobom bez doświadczenia i nieprzygotowanym.  Jak mówi ratownik Marek Paterek – Niezbędne są...
  • 30 Sty, 2021
    Śmiertelny wypadek przy pracy w Bieszczadach
    Śmiertelny wypadek przy pracy w Bieszczadach
    Śmiertelny wypadek przy wyrębie drzewa w lesie w pobliżu bieszczadzkiej miejscowości Rabe. Przed południem obcięty konar uderzył pilarza. Mężczyzna zginął....

2 komentarzy

  • Observator 08 Lut, 2020

    Niech teraz zapłacą za całą akcję ę ratowniczą BG GOPR, a to byłaby nauczka skuteczna.

  • Paweł 08 Lut, 2020

    Nie nadawałbym się na ratownika górskiego. Trzeba być debilem, żeby przy tylu komunikat odradzających wyjścia w góry i informujących o nieprzetartych szlakach, pchać się w wysokie partie Bieszczadów. Gdyby więc tacy "mądrzy inaczej" jak ta dwójka wzywali pomocy, a ja bym był ratownikiem dyżurnym przy telefonie, życzyłbym im rychłego spotkania ze świętym Piotrem, po czym się rozłączył. Dlatego nie nadaję się na goprowca ;)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj