Nie doszło we wtorek do rozpoczęcia procesu byłej prokurator apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. przed Sądem Rejonowym w Tarnowie. Ze względu na stan zdrowia oskarżonej termin pierwszej rozprawy został odroczony – poinformował PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł.
Jak poinformował sędzia Kozioł, ze względu na pogorszenie się stanu zdrowia oskarżona Anna H. nie mogła zostać przetransportowana z aresztu we Wrocławiu, gdzie przebywa w warunkach szpitalnych, do aresztu śledczego w Krakowie.
Jak określili lekarze, oskarżona może uczestniczyć w rozprawach w wymiarze czterech godzin, musi jednak przebywać w areszcie na specjalistycznym oddziale szpitalnym lub w wolnościowym szpitalu specjalistycznym. W areszcie śledczym przy ul. Montelupich w Krakowie nie ma wolnych miejsc na takim oddziale, a dowóz oskarżonej z Wrocławia na rozprawy w Tarnowie nie jest możliwy z przyczyn logistycznych i zdrowotnych.
Z tego powodu terminy rozpraw wyznaczone na 14, 15 i 16 listopada i kolejne zostały odwołane. "Będziemy oczekiwali na poprawę stanu zdrowia oskarżonej, ewentualnie na możliwość przyjęcia do szpitala aresztu śledczego w Krakowie. Decyzje zapadną po analizie sytuacji" – powiedział sędzia Kozioł.
Była prokurator apelacyjna w Rzeszowie Anna H. przebywa w areszcie (ze względu na stan zdrowia - w warunkach szpitalnych) od czerwca 2016 r.; jest oskarżona m.in. o korupcję i powoływanie się na wpływy. Grozi jej do 10 lat więzienia. Pod koniec września tarnowski sąd rejonowy, do którego trafił akt oskarżenia przeciwko Annie H., przedłużył oskarżonej areszt tymczasowy do 12 stycznia 2018.
W akcie oskarżenia Annie H. przedstawiono sześć zarzutów. Dwa z nich dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych - łącznie 170 tys. zł, markowych alkoholi oraz usługi budowlanej od podkarpackiego przedsiębiorcy z branży paliwowej Mariana D. W zamian za łapówki H. miała powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych - m.in. w prokuraturze i Izbie Skarbowej - i podejmować się załatwiania dla tego biznesmena różnych spraw. Jak informowała prokuratura chodziło m.in. o kierowanie aktów oskarżenia w sprawach inicjowanych przez D., surowe ukaranie osób, których oskarżenia się domagał, wywierania wpływu na dyrektora Izby Skarbowej w celu uzyskania pozytywnych decyzji podatkowych, a także załatwienie pozytywnej oceny egzaminu adwokackiego dla córki D.
Kolejne dwa zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej oraz wpłynięcia w ten sposób na przebieg konkursów na stanowiska urzędnicze w ówczesnej Prokuraturze Apelacyjnej w Rzeszowie. Piąte zarzucane H. przestępstwo to przedłożenie fałszywych dokumentów w celu uzyskania 350 tys. zł pożyczki z Ministerstwa Sprawiedliwości, a szóste - złożona prokuratorowi obietnica awansu w zamian za doprowadzenie do uchylenia decyzji o karze pieniężnej nałożonej na jednego z biegłych.
Anna H., która prokuratorem apelacyjnym w Rzeszowie została w grudniu 2007 r., w czerwcu 2016 r. została prawomocnie wydalona z zawodu. Podczas przesłuchań w prokuraturze nie przyznała się do winy.
prokurator była jedną z ponad 20 osób podejrzanych w wielowątkowym śledztwie dotyczącym afery podkarpackiej. Prokuratura zdecydowała wyłączyć jej sprawę i skierować przeciwko niej akt oskarżenia.(
PAP)