Wydrukuj tę stronę

Najpierw jest sygnał świetlny, potem - dźwiękowy, ale i tak zdarza się, że na te sygnały pojazdów uprzywilejowanych nie reagują kierowcy innych aut. Rozkojarzeni, albo zasłuchani w muzykę, nie ustępują miejsca karetce pogotowia, czy wozowi straży pożarnej, co znacznie opóźnia dojazd do kogoś, kto wzywa pomocy. I dlatego pojawił się pomysł wprowadzenia "trzeciego sygnału" o zbliżającym się pojeździe uprzywilejowanym.

Czy to pomoże w tworzeniu korytarzy życia? A może sposobem na niezdyscyplinowanych kierowców byłyby bardziej restrykcyjne kary?

Iwona Piętak rozmawiała o tym z gośćmi audycji, którymi byli: komisarz Paweł Grześ z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, Łukasz Chudzik kierownik Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie, Marek Bieniek nauczyciel Zespołu Szkół Samochodowych w Rzeszowie, członek komisji wojewody podkarpackiego dla kierowców zawodowych i instruktorów oraz Marek Kruk zastępca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.

Oceń ten artykuł
(4 głosów)