Kalendarz RCN - 10 marca. Pierwsza rozmowa telefoniczna
A.G.Bell uruchmia linię N.York - Chicago

10 marca 1876 r szkocki badacz - wtedy już mieszkający w Bostonie w USA - Alexander Graham Bell wypowiedział zdanie. "Panie Watson - chodź tu - chcę cię zobaczyć" i pan Watson, siedzący w sąsiednim pokoju, przyszedł. Nie byłoby w tym nic epokowego, gdyby nie fakt, że głos usłyszał nie przez drzwi a dzięki urządzeniu elektrycznemu - to była pierwsza rozmowa telefoniczna. Realizacja patentu który Bell uzyskał 3 dni wcześniej. "Rozmowa" - to może trochę przesada. Był to komunikat w jedną stronę. Dwustronną wymianę zdań przeprowadzono dopiero w październiku, ale za to już na odległość 2,5 km. 

Telefon był zwieńczeniem wieloletnich prac Aleksandra Grahama Bella, który na zajmowanie się fonetyką był niemal skazany. Jego ojciec był znanym w tej dziedzinie fachowcem, opracował m.in system pokazujący jak powstaje ludzki głos,  wykorzystywany w nauczaniu mowy osób głuchoniemych. To pomogło w tworzeniu niezbędnych w telefonach głośników i mikrofonów. 

Przypadkowo w podjęciu tematu przekazywania rozmów zdecydował też brak znajomości języka niemieckiego. Bell zainteresował się bowiem pracami niemieckiego naukowca, który pisał o mechanicznym wytworzeniu dźwięku samogłosek. Źle przetłumaczono mu jednak tekst, przez co zrozumiał, że chodzi o przesyłanie samogłosek dzięki urządzeniom elektrycznym. Pomyślał zatem: dlaczego nie spółgłoski?, dlaczego nie cała rozmowa?. I tak zaczął badania

Kluczowym problemem było stworzenie mikrofonu, czyli czegoś co powstające przy mówieniu drgania powietrza zamienią na sygnał elektryczny. I tu wiele osób twierdzi że Bell ukradł pomysł innemu amerykańskiemu wynalazcy - Elishy Grayowi. Obaj stworzyli niemal identyczny mikrofon - to była membrana z igłą, która pod wpływem drgań zanurzała się w kwasie, albo rtęci, powodując zmianę oporu elektrycznego tego układu. 

Prawnicy Bella po latach sporu zarzut kradzieży obalili, ale do dziś jest on powtarzany. Zresztą mikrofon oparty na cieczy dość szybko zastąpiono węglowym, a ten wynalazek, z laboratoriów sławnego Edisona, po prostu odkupiono 

Wielu wynalazców pracowało w tym czasie nad przekazywaniem głosu dzięki elektryczności - firma Bella w ciągu kilkunastu lat musiała odpowiadać w sądzie na prawie 600 zarzutów o plagiat, ale najwyraźniej sobie z tym poradziła, bo to właśnie Bell jest powszechnie uznawany za twórcę  telefonu , Urządzenia epokowego - choć jak wiele innych początkowo niedocenianego. Kiedy Bell ze wspólnikami zaoferowali sprzedaż patentu firmie Western Union za 100 000 USD, jej szef nie był zainteresowany. Oświadczył że to tylko zabawka. Dwa lata później mówił już, że gdyby mógł uzyskać patent za 25 milionów dolarów, uznałby to za dobry interes. Ale wtedy istniała już firma Bell Telefon Company, która nie zamierzała patentu sprzedawać. Bo i po co, skoro już po niespełna 10 latach działalności w samych stanach miała 150 tys abonentów telefonii.

A zaczęło się od zdania: chodź pan tutaj, panie Watson. Pierwszego przekazanego na odległość - z czego i my korzystamy, bo przecież nasze głosy dzięki elektryczności do Państwa docierają,  choć już bez łączącego nas drutu

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj