Damian Musiał uniknie operacji?
Damian Musiał jako zwycięzca nocnego wyścigu hard enduro w Bieszczadach Fot. Archiwum

Damian Musiał - najlepszy podkarpacki motocyklista w wyścigach cross i enduro, który miał w sobotę ciężki wypadek, być może uniknie operacji. Kontuzji doznał w Bełchatowie podczas treningu po udanych kwalifikacjach do wyścigu Red Bull 111 MegaWatt. Przy dużej prędkości tylne koło motocykla zaczepiło o przeskakiwaną przeszkodę i upadający zawodnik został przygnieciony przez maszynę.  Złamał dwa kręgi w dolnej części kręgosłupa - nie niszcząc na szczęście rdzenia kręgowego.

Pierwsze diagnozy wskazywały na konieczność operacji. Po 2 dniach i kolejnych badaniach okazało się, że złamane kręgi nie wymagają interwencji chirurgicznej  - "nastawiły się" i na razie sportowiec musi 4 tygodnie bez ruchu leżeć w łóżku. Jutro ma być przewieziony do domu - w Bziance w powiecie strzyżowskim

Motocyklistę czeka kosztowna rehabilitacja. Na portalu zrzutka.pl uruchomiona została już zbiórka pieniędzy. Będą mu potrzebne nie tylko na leczenie. Musiał nie jest zawodowcem a warsztat motocyklowy, który prowadzi, tydzień temu spłonął.

Wypadek przerwał zawodnikowi przygotowania do mistrzostw Europy i walki o utrzymanie wysokiej , czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski w klasie E1 wyścigów enduro

 Red Bull 111 MegaWatt to największy i najważniejszy wyścig hard enduro w Polsce. Wzięła w niej udział światowa czołówka motocyklistów ale także ponad 1000 mniej utytułowanych zawodników. Po kwalifikacjach Damian Musiał był na wysokiej 28 pozycji.

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj