Marta Pietras-Eichberger o wczorajszych wydarzeniach w Brukseli
Fot. Marcin Kalita

Donald Tusk został ponownie szefem Rady Europejskiej, poparło go wczoraj 27 unijnych przywódców. Przeciw była Polska, która proponowała na to stanowisko Jacka Saryusz-Wolskiego, byłego europosła PO.

Kadencja przewodniczącego Rady Europejskiej trwa 2,5 roku. Stanowisko zostało utworzone na mocy Traktu z Lizbony z 2009 roku. Przewodniczący Rady Europejskiej nazywany bywa zwyczajowo "prezydentem Europy".

Jak mówi dzisiejszy gość Radia Rzeszów, dr Marta Pietras-Eichberger z WSPiA - Rzeszowskiej Szkoły Wyższej, jego kompetencje są jednak ograniczone. Głównymi zadaniami są m.in. przewodzenie pracom Rady Europejskiej, przygotowywanie sprawozdań ze szczytów Unii dla przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący Rady reprezentuje także Unię Europejską na zewnątrz. Tym dzieli się z jednak wysokim przedstawicielem UE do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Po wyborze Donalda Tuska premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie podpisze konkluzji z unijnego szczytu. Zdaniem gościa Radia Rzeszów, ma to znaczenie wizerunkowe, bo konkluzje nie mają wiążącej mocy prawnej.

Polska bardzo mocno akcentuje tym gestem na forum publicznym brak poparcia dla ponownie powołanego przewodniczącego - dodaje dr Pietras-Eichberger.

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Artykuły powiązane

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj