powiat lubaczowski
[AKTUALIZACJA 18:00] Około 60 razy interweniowali podkarpaccy strażacy w czasie ostatnich wietrznych godzin w regionie. Przeważnie usuwali powalone drzewa i konary, w kilkunastu przypadkach zabezpieczali zniszczone dachy na domach i w zabudowaniach gospodarczych. Jak informuje Łukasz Boczar, rzecznik rzeszowskiej PGE Dystrybucja. wszystkie awarie po ostatnich wichurach zostały usunięte. Najdłużej wyłączona była linia średniego napięcia Smolnik - Ustrzyki na południu regionu. Wcześniej usunięto problemy w okolicy Dynowa. Przed południem na Podkarpaciu bez prądu było ponad 900 domów.
Silnie wiało wieczorem i w nocy nad znaczną częścią Podkarpacia. Strażacy interweniowali około 30 razy. Zabezpieczali uszkodzenia sześciu budynków, w trzech przypadkach wiatr zniszczył część pokrycia dachowego na budynkach mieszkalnych, z jednego gospodarczego zerwał cały dach, z drugiego w części. Poza tym zniszczona została elewacja domu. Reszta przypadków to połamane konary drzew, część z nich zatarasowała na jakiś czas lokalne drogi. Najwięcej szkód odnotowano w powiecie mieleckim, potem dębickim, krośnieńskim, rzeszowskim i lubaczowskim
14-latek rozpylił gaz pieprzowy w Zespole Szkół w Starym Dzikowie. Nikt nie doznał obrażeń, ale konieczne było wietrzenie pomieszczeń.
Chłopak w czwartek przyniósł do szkoły gaz pieprzowy, którego potrzebował - jak stwierdził - do odstraszania atakujących go psów. Pochwalił się nim koledze, ten rozpylił gaz w szatni, po czym obaj poszli do domu.
Gdy dowiedzieli się o tym nauczyciele, wyprowadzono uczniów, wezwano policję, karetkę pogotowia oraz straż pożarną. Policjanci rozmawiali już z 14-latkami i ich rodzicami. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Stowarzyszenie Miłośników Lwowa i Kresów Wschodnich z Lubaczowa wspiera polskie środowiska na Ukrainie. Będzie zbierać pieniądze na ratowanie zabytków i pamiątek związanych z naszymi rodakami. Już teraz zajmuje się porządkowaniem cmentarzy na terenie dawnych polskich wsi i miasteczek.
Członkowie lubaczowskiego stowarzyszenia byli już w Nemirowie, w najbliższym czasie wybierają się do Magierowa i Rawy Ruskiej. Zbierają także pamiątki i zdjęcia dokumentujące obecność Polaków na Kresach.
Stowarzyszenie ma w planach organizację spotkań polskiej i ukraińskiej młodzieży poświęconych pamięci, pojednaniu i przyszłości.
W Horyńcu Zdroju w powiecie lubaczowskim trwają półfinały 41 Mistrzostw Polski w Warcabach 100-polowych. By walczyć o możliwość udziału w finale, do podkarpackiego zagłębia warcabowego przyjechali medaliści mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.
Startują między innymi reprezentanci klubów z Gniezna, Janikowa i Wrocławia, a Podkarpacie reprezentują klubowe drużyny z Horyńca Zdroju, Baszni Dolnej i Lubaczowa. Swój udział zapowiedział także trzykrotny mistrz Polski Piotr Chmiel z WKS "Admirał" Szczecin.
Półfinały 41 Mistrzostw Polski w Warcabach 100-polowych w Horyńcu Zdroju potrwają do niedzieli. Ośmioro zwycięzców pojedzie na finał, który odbędzie się w Kołobrzegu.
Gminy powiatu lubaczowskiego stawiają na turystykę rowerową. Związek Gmin Powiatu Lubaczowskiego chce rozbudować sieć ścieżek rowerowych wokół przebiegającego przez powiat szlaku Green Velo. Chodzi o zatrzymanie turystów na dłużej, aby mogli podziwiać uroki południowej części Roztocza.
Samorządowcy chcą przede wszystkim zwrócić uwagę na pas sowieckich umocnień czyli bunkry tzw. linii Mołotowa, które znajdują się praktycznie w każdej gminie. Na uwagę zasługują też liczne zabytki ośrodka kamieniarskiego w Bruśnie oraz cerkwie zarówno drewniane, jak i murowane.
Wartość projektu, który powinien usprawnić turystykę rowerową w regionie przygranicznym, wynosi 2 miliony euro. Osiem samorządów tworzących Związek Gmin Powiatu Lubaczowskiego, podpisało porozumienie z trzema sąsiednimi gminami z Ukrainy: Niemirowem, Jaworowem i Iwanofrankowem i wspólnie starają się o unijne pieniądze z programu Polska - Białoruś - Ukraina,
Strażacy ochotnicy z Krowicy Hołodowskiej w gminie Lubaczów nagrają o sobie film. Nie będą jednak gasić pożarów, ale opowiedzą w nim o swoich pasjach i zainteresowaniach.
Scenariusz jeszcze powstaje. Z pomocą przyszli starsi druhowie, którzy pomogli napisać projekt o nazwie "Moja pasja moją szansą" do konkursu Polsko-Amerykańskiej Fundacji "Wolność".
Fundacji spodobał się pomysł na film i dofinansowała projekt przekazując 8,5 tys. złotych. Za część pieniędzy kupiono już kamerę. Premiera filmu zaplanowana jest na sierpień, pokaz odbędzie się oczywiście w remizie strażackiej.