Odszedł nasz redakcyjny kolega Rafał Potocki
Fot. Marcin Kalita

Kochał życie, miał wiele planów zawodowych i prywatnych. Musi je zrealizować w innym wymiarze. W ostatni czwartek (16.08.2018) wieczorem zmarł dziennikarz Polskiego Radia Rzeszów Rafał Potocki, nasz kolega z pracy i przyjaciel. We wrześniu skończyłby 47 lat. Po raz ostatni przywitał Państwa w środowy poranek 8 sierpnia zapraszając do wysłuchania magazynu informacyjnego Kalejdoskop.

Rafał zaczął etatową pracę w radiu w marcu 1997 roku. Przez ponad 20 lat był m.in. reportażystą, reporterem, wielokrotnym szefem letniej audycji Radio Biwak. Nie bał się żadnych tematów, ale z największą pasją opowiadał na antenie o Bieszczadach i ich niezwykłych mieszkańcach. Kochał książki i muzykę - różnymi sferami kultury zajmował się w swojej niedzielnej audycji "Ulica Kulturalna".

Rafał Potocki urodził się we wrześniu 1971 roku w Sanoku, Przez ostatni tydzień lekarze utrzymywali Go w śpiączce farmakologicznej. Odszedł pozostawiając nas w smutku i z niedowierzaniem, że nie ma Go wśród nas.

Pogrzeb Rafała odbędzie się dziś (20.08) na cmentarzu Wilkowyja w Rzeszowie o godzinie 11:30.

Wspominamy Rafała, naszego kolegę z pracy i przyjaciela

Kondolencje od słuchaczy

Artykuły powiązane

15 komentarzy

  • Wojciech 17 Sie, 2018

    Niech spoczywa w pokoju wiecznym.... Wyrazy współczucia dla rodziny ["]

  • carunia 17 Sie, 2018

    Wyrazy współczucia dla bliskich :(

  • SN 16 Sie, 2018

    Szok... Po prostu brak słów. Razem zaczynaliśmy z tym, że on na etacie jako dziennikarz, ja jako gówniarz w średniej szkole jako adept - współpracownik. Nie mieliśmy kontaktu ze sobą wiele lat, chociaż czasem widywałem go na konferencjach prasowych, ale zapamiętam Go jako fajnego, sympatycznego gościa, który chętnie dzielił się swoją wiedzą. Odpoczywaj w Pokoju!

  • Walter 16 Sie, 2018

    Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dac Panie

  • Krzysztof Kaczmarczyk 16 Sie, 2018

    Gdy nie zostanie po mnie nic Oprócz pożółkłych fotografii Błękitny mnie przywita świt W miejscu, co nie ma go na mapie A kiedy sypią na mnie piach Gdy mnie okryją cztery deski To pójdę tam gdzie wiedzie szlak Na połoniny na niebieskie Podwiezie mnie błękitny wóz Ciągnięty przez błękitne konie Przez świat błękitny będzie wiózł Aż zaniebieszczy w dali błonie Od zmartwień wolny i od trosk Pójdę wygrzewać się na trawie A czasem gdy mi przyjdzie chęć Z góry na ziemię się pogapię Popatrzę jak wśród smukłych malw Wiatr w podwieczornej ciszy kona Trochę mi tylko będzie żal Że trawa u was tak zielona

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj