Ceny jaj rosną i nic nie wskazuje że w najbliższym czasie potanieją. To skutek między innymi likwidacji całych partii tego produktu po skażeniu substancją odkażającą kurniki w krajach Beneluxu i Niemiec. Nasze jaja trafiają więc do zagranicznych konsumentów.
Zdaniem ekonomistki dr Władysławy Jastrzębskiej z Uniwersytetu Rzeszowskiego na wzrost cen jaj należy patrzyć nie tylko przez pryzmat konsumentów ale i producentów. Zmniejszona podaż jaj w Europie i popyt na polskie jaja doprowadziły do cen gwarantujących opłacalność tej produkcji w kraju.
Odnosząc się do wysokich cen masła dr Jastrzębska zauważa, że sytuacja powoli się stabilizuje ale nie oznacza to dużego obniżenia cen ale bardziej zrównania w obrębie wspólnego rynku. Ekonomistka z URz uważa, ze stopa inflacji w Polsce dojdzie w tym roku do 2.5 proc jakie założył NB. O tyle jednak spadną nasze realne dochody.