Relacje dźwiękowe
Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu uznał, że wniosek skazanego pedofila z Nowej Dęby nie zasługuje na uwzględnienie. 27-letni dziś Mateusz Wylaź zabiegał o skreślenie go z ministerialnej listy sprawców groźnych przestępstw na tle seksualnym.
Do rejestru, który od stycznia tego roku widnieje na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, Mateusz Wylaź trafił za brutalne zgwałcenie 10-letniego chłopca.
Sąd zwrócił uwagę, że jedynym kryterium pozytywnego rozpatrzenia wniosku sprawcy tego przestępstwa może być dobro pokrzywdzonego. Tymczasem orzekająca w sprawie pedofila z Nowej Dęby, sędzia Lidia Ziarko nie dopatrzyła się takiej przesłanki. Przeciwnie, w jej ocenie wszystkie argumenty zawarte we wniosku dotyczyły samego sprawcy gwałtu.
W 2012 roku Mateusz Wylaź został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Po zakończeniu odbywania kary więzienia, decyzją sądu trafił do zamkniętego zakładu dla nerwowo i psychicznie chorych, w którym dotychczas przebywa. Czas jego pobytu w tym zakładzie nie został określony.
Podkarpaccy radni odwołali Lucjana Kuźniara z funkcji członka zarządu województwa. 27 radnych było za przyjęciem jego rezygnacji, dwoje radnych wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciw.Kuźniar zrezygnował z pełnionej funkcji w ubiegłym tygodniu. Powiedział wtedy, że powodem są "względy rodzinne i chęć realizacji zadań na innej płaszczyźnie". Zadeklarował, że nadal będzie sprawował mandat radnego i w dalszym ciągu będzie należał do klubu PiS.
Kuźniar nie jest członkiem partii PiS. W zarządzie województwa odpowiadał m.in. za rolnictwo.
Radni wybrali już następcę Kuźniara. Funkcję członka zarządu województwa będzie pełnił wicewojewoda podkarpacki Piotr Pilch. W tajnym głosowaniu za jego kandydaturą opowiedziało się 27 radnych, trzech wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwny.
Piotr Pilch w zarządzie województwa będzie zajmował się między innymi rolnictwem, sprawami związanymi z geodezja i energią odnawialną. Nieoficjalnie, w sejmikowych kuluarach, mówi się,że nowym wicewojewodą zostanie Janusz Hamryszczak zastępca Prezydenta Przemyśla.
W Rzeszowie zakończyły się uroczystości obchodów Dnia Pamięci Ofiar Holocaustu na Podkarpaciu.
Przed południem na cmentarzu żydowskim przy ulicy Rejtana pamięć zamordowanych Żydów uczczono wspólnym psalmem odczytanym przez duchownych żydowskiego i katolickiego, modlitwą za tych którzy zginęli w Holocauście, a także złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy pod pomnikiem ofiar.
Swoimi wspomnieniami z uczestnikami tego spotkania podzielili się także ocaleni z zagłady i następne pokolenie ich rodzin. Judith Elkin, której rodzina została uratowana, powiedziała Radiu Rzeszów, że jej rodzina ocalała dzięki pomocy dwóch Polaków, którzy przewieźli ich pod granicę sowiecką, którą następnie udało się przejść. "Moja mama zawsze wspominała Polskę jako swoją Ojczyznę, dlatego przyjeżdżam tu od 13 lat dwa razy do roku - na Marsz Żywych i na Dni Pamięci Ofiar Holocaustu" - dodała Judith Elkin.
Druga część uroczystości odbyła się na Uniwersytecie Rzeszowskim. Po okolicznościowym wykładzie odbył się pokaz wybranych filmów o tematyce żydowskiej zrealizowanych przez młodzież szkolną. W trakcie tego spotkania można było wysłuchać relacji ocalonych z Holokaustu i ich rodzin oraz relacji Polaków pamiętających Żydów.
Po południu w rzeszowskim kościele Farnym odprawiono nabożeństwo połączone z odczytaniem nazwisk Polaków z Rzeszowszczyzny zamordowanych za pomoc niesioną Żydom oraz Żydów, którzy ponieśli śmierć wraz z nimi.
Trwające blisko tydzień obchody Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu odbyły się w ponad 60 miejscowościach Podkarpacia. Ich organizatorami były m.in. Uniwersytet Rzeszowski, rzeszowski Oddział IPN, Samorząd Województwa i samorządy lokalne, Podkarpackie Kuratorium Oświaty, a także organizacje i stowarzyszenia pozarządowe. Polskie Radio Rzeszów objęło obchody swoim patronatem medialnym.
Polscy strażacy ochotnicy, w tym druhowie z Podkarpacia, wspierają utworzenie ochotniczej straży pożarnej w powiecie mościskim na Ukrainie.
Najszybciej taka jednostka powstanie prawdopodobnie we wsi Strzelczyska, zamieszkałej w całości przez Polaków, gdzie jest już sześciu chętnych mieszkańców. Na początek otrzymali wóz strażacki od strażaków ochotników z województwa lubuskiego.
Jak powiedziała nam podczas uroczystości przekazania pojazdu Elżbieta Polak dyrektor zarządu wykonawczego ochotniczych straży pożarnych w Zielonej Górze, lubuscy druhowie odpowiedzieli na apel o pomoc w tej sprawie mieszkańca Strzelczysk Mariana Mazura. Oprócz używanego, ale wyremontowanego wozu strażackiego przekazanego przez kolegów z Niemiec, zakupili jedno kompletne ubranie bojowe, przekazali również dary w postaci ubrań i żywności.
Zdaniem Rafała Wolskiego Konsula Generalnego RP we Lwowie, ochotnicza straż pożarna jest ważnym czynnikiem tworzenia społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie. Do czasu utworzenia jednostki ochotniczej w Strzelczyskach, wóz strażacki z Polski będzie na wyposażeniu Państwowej Straży Pożarnej w Mościskach. Z tą jednostką od dłuższego czasu współpracują strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Uroczystość przekazania wozu strażackiego w Strzelczyskach uświetnił występ dzieci z miejscowej szkoły polskiej z "Jasełkami".
Mieszkańcy Birczy w powiecie przemyskim pomagają niepełnosprawnym w swojej gminie. Od trzech lat Społeczny Komitet Sportowy DUCH organizuje zbiórkę pieniędzy w ostatnią niedzielę stycznia. Kwestują dla trzech potrzebujących niepełnosprawnych osób.
Podczas jednej akcji udaje im się zebrać około 15 tys. złotych. Obdarowani mówią, że przekonują się, iż nie są sami. Pieniądze przeznaczą na zakup leków, sprzętu rehabilitacyjnego albo na zabiegi rehabilitacyjne.
Akcja integruje mieszkańców wokół idei pomagania, uwrażliwia na problemy ludzi niepełnosprawnych.
Był człowiekiem wielkiej odwagi, najpierw walczył z Niemcami, potem z ustrojem narzuconym Polsce przez Związek Radziecki. Za dwa dni minie 70. rocznica śmierci Wojciecha Lisa "Mściciela" i jego wiernego druha Konstantego Kędziora.
Legendarni żołnierze Armii Krajowej, a później antykomunistycznego podziemia zostali zastrzeleni 30 stycznia 1948 roku przez współtowarzysza broni, agenta Urzędu Bezpieczeństwa.
Autor monografii o Wojciechu Lisie, dr Mirosław Surdej z rzeszowskiego IPN powiedział nam, że fascynująca w postaci "Mściciela" była jego wrodzona umiejętność i charyzma do kierowania ludźmi. Jak zaznaczył rzeszowski historyk, Wojciech Lis nie miał przygotowania wojskowego.
Zwłoki Wojciecha Lisa i Konstantego Kędziora zakopano na śmietniku komendy powiatowej Milicji Obywatelskiej w Mielcu. Zostały odnalezione w 1992 roku i pochowane na cmentarzu parafialnym.
To tam odbyły się dzisiejsze uroczystości. Zorganizowały je: Stowarzyszenie Klub Historyczny "Prawda i Pamięć", Grupa Rekonstrukcji Historycznej im. W. Lisa "Mściciela", Stowarzyszenie Scena Kultury, Stowarzyszenie "Orzeł Biały-Strzelec" i JS 2093.