powiat jarosławski
70 paczek świątecznych trafiło z Jarosławia do najbiedniejszych parafian w Jaworowie na Ukrainie. To kilkuletnia tradycja jarosławskich samorządowców. Radni miasta i powiatu przekazują na ten cel część swoich diet. Za zebrane pieniądze kupowane są paczki mikołajowe dla dzieci - słodycze, drobne upominki. Dodatkowo sponsorzy "dorzucają" trwałą żywność . Tak przygotowane paczki trafiają do podopiecznych ks. Marka Niedźwieckiego, proboszcza polskiej parafii w Jaworowie.
Tegoroczne dary zostały już przekazane na Ukrainę.
W budynku dawnej Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Kraszewskiego w Jarosławiu, oprócz tworzonego tam żłobka, powstanie kolejne w mieście przedszkole. Adaptacja pomieszczeń i wyposażenia placówki zostanie dofinansowane kwotą ponad miliona złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Przedszkole będzie wyposażone między innymi w urządzenia do terapii i ćwiczeń równowagi, koordynacji wzrokowo - ruchowej, orientacji w przestrzeni i ogólnej sprawność fizyczną.
Unijne dofinansowanie obejmuje również koszty zatrudnienia 8 nauczycieli i dwóch pomocy nauczyciela przez pierwszy rok szkolny.
Placówka dla 80 maluchów ma rozpocząć pracę we wrześniu przyszłego roku.
Maskowanie skrytek na nic się zdało - podkarpaccy celnicy udaremnili przemyt m.in. papierosów, leków i niezgłoszonej waluty. W Medyce przechwycili blisko 5 tys. paczek papierosów. Większość kontrabandy wartej ponad 54 tys. złotych przewoził w podwójnej podłodze busa i w kole 25-letni Ukrainiec.
Na papierosy ukryte w podwójnej ściance luku bagażowego i w lodówce, natrafili funkcjonariusze z Korczowej podczas kontroli autokaru relacji Herson-Keln. Poza tysiącem paczek papierosów, w podręcznych bagażach znaleźli 1,5 tys. sztuk leków oraz blisko 74 tys. euro, ponad 32 tys. hrywien oraz 400 dolarów. Ponad 2 i pół tys. paczek papierosów przewoził nielegalnie kierowca - przystosowanego do przemytu seata, a w autobusie jadącym z Czerniowiec do Gdańska znaleziono 500 paczek papierosów ukrytych w podłogowej skrytce.
Z kolei na przejściu w Budomierzu w nadkolach autokaru wjeżdżającego do Polski wykryto blisko 2 tys. paczek papierosów wartości ponad 25 tys. złotych.
"... zarówno w arcypoważnych i niebłahych hipermarketach, jak i na melanżowych targowiskach warzywno–rybnych , gdzie w rejwachu, żmudnie handluje się szwarcem, mydłem i powidłem, trwa hollywoodzki harmider, z udziałem quasi-fanów superżądnych nicnierobienia, chandryczących się i rozglądających wte i wewte". To tylko fragment dyktanda z jakim musieli się zmierzyć uczestnicy X Jarosławskich Potyczek Ortograficznych. W rywalizacji wzięło udział 138 osób. Nie było bezbłędnego dyktanda - ci najlepsi mieli od kilku do kilkunastu pomyłek. W kategorii: szkoły podstawowe i gimnazja zwyciężyła Paulina Lis ze szkoły podstawowej nr 5, wśród gimnazjalistów najlepsza była Emilia Matrejek z Zespołu Szkół Drogowo Geodezyjnych i Licealnych, a wśród osób dorosłych - Joanna Hawełek z województwa śląskiego.
PEŁNY TEKST DYKTANDA
W świątecznej atmosferze
Mróz w okamgnieniu i rad nierad skuwa rzeki i srebrzy drzewa. Ponaddwuipółletnie, szarobure, wielkogabarytowe żubry z Puszczy Białowieskiej czekają na pszenżyto. Odleciały beżowo–rude jerzyki, kszyki, pustułki i gżegżółki. Wkrótce, czyli niezadługo, z dalekiej Północy przylatują gile, jemiołuszki i krzyżodzioby. Ni stąd ni zowąd przysiadają na modrzewiach, na rozprężonych kosodrzewinach. W przededniu okresu bożonarodzeniowego zarówno w arcypoważnych i niebłahych hipermarketach, jak i na melanżowych targowiskach warzywno–rybnych , gdzie w rejwachu, żmudnie handluje się szwarcem, mydłem i powidłem, trwa hollywoodzki harmider, z udziałem quasi-fanów superżądnych nicnierobienia, chandryczących się i rozglądających wte i wewte. Nasz zhardziały znajomy, rześko dzierżąc torbę, wychynął chyżo z domu na żarliwą prośbę żony i w zimowym entourage’u, kupuje prezenty bożonarodzeniowe. Dla syna książkę o Wyspie Bożego Narodzenia, dla synowej apaszkę w różnokolorowe esy–floresy, dla siedmioletniego wnuka Jerzyka canona z zoomem i dziesięcioma megabajtami pamięci, a dla kilkunastoletniej Klaudii wielofunkcyjnego, wnet zdezawuowanego pendrive’a. Honorata, która kupiła już dla męża książki Goethego, Schillera i Cervantesa, sprząta skądinąd schludne mieszkanie i przyrządza wieczerzę wigilijną. Nie może na niej zabraknąć kutii, robionej ongiś przez Zabużan na Kresach Wschodnich. Nie najwyższe wnuki przygotowują chromoniklowe sztućce na przepyszne rendez-vous z uszkami grzybowymi, na smażonego karpia i, o dziwo, na abchaskie sushi nadziewane na łapu-capu.
W Wigilię, gdy na ciemnogranatowym niebie rozbłyśnie pierwsza gwiazda, przywodząca na myśl Gwiazdę Betlejemską, połamiemy się opłatkiem, który jest rodzajem przaśnego ciasta ze skrobi pszennej. Później rodzina na czczo spożyje aż nadto przesmaczne frykasy i popłyną w przestrzeń kolędy w C-dur i c-moll. Przed północą podążymy na pasterkę. Na niebie ujrzymy Wielką Niedźwiedzicę. A w sylwestra, poniewczasie, z półuśmiechem, trzymając w rękach rozżarzone żagwie, rzewliwie zatańczymy żwawe, jazzowe, swingujące i rozhasane mazury i chyże hołubce.
Zamiast grubej książki z piktogramami, tablet z aplikacją.
Niemówiące osoby z niepełnosprawnością z Jarosławia testują aplikację, która ułatwia komunikację. Jej opracowanie to efekt działań terapeutów z tamtejszego Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego. Barabara Bytnar i Witold Wesołowski od wielu lat pracują z osobami, które potrzebują alternatywnych metod komunikacji, posługują się np. książką z piktogramami, czyli rysunkami przedstawiającymi konkretne rzeczy i czynności. Aby ułatwić i przyspieszyć proces porozumiewania się, piktogramy zostały przeniesione do aplikacji. Osoby z niepełnosprawnością korzystając z tabletów mogą odpowiadać na pytania i budować całe zdania.
Aplikację, jedyną tak rozbudowaną w Polsce, stworzyła firma DKK Development z pdrzeszowskiej Jasionki w ramach projektu "AAC-owy Asystent". Jest on realizowany przez jarosławskie Koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.
Na Podkarpaciu rozpoczyna się druga tura zdjęć do najnowszego filmu Krzysztofa Zanussiego pt.: "Eter”. Zdjęcia realizowane będą w Sanoku, Posadzie Rybotyckiej, Seniawie i Jarosławiu. Zakończą się w piątek.
Akcja filmu toczy się przed wybuchem I wojny światowej na terenach monarchii Austro-Węgierskiej i Cesarstwa Rosyjskiego. Opowiada historię wojskowego lekarza, który prowadzi eksperymenty medyczne, żeby zyskać władzę nad ludźmi. W rolach głównych występują: Jacek Poniedziałek, Andrzej Chyra, Małgorzata Pritulak oraz debiutantka, ukraińska aktorka Maria Ryaboshapka.
Film jest koprodukcją polsko-ukraińsko-węgiersko-litewską.
„Eter” produkowany jest przez Studio Filmowe TOR w koprodukcji z Wytwórnią Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Podkarpackim Funduszem Filmowym oraz CANAL +.