Relacje dźwiękowe
Romeo i Julia - takie imiona nadano parze bocianów w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Ptaki poznały się w okresie wiosny. Julia przebywa w ośrodku na stałe. Jest kaleką i nie może latać. Romeo przyleciał z ciepłych krajów i się w niej zauroczył.
Miłość zaowocowała trzema bocianiątkami, ale jedno z nich nie przeżyło. Przez trzy miesiące bociania rodzina trzymała się razem. Kilka dni temu młode bociany odleciały na zimę do ciepłych krajów, ale Romeo pozostał przy Julii. Całe dnie spędzają razem w gnieździe.
Pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych są pod wrażeniem ich miłości. Innego zdania jest ornitolog Przemysław Kunysz. W jego opinii, Romeo nie odlatując do ciepłych krajów na zimę kierował się wyrachowaniem. Na miejscu ma partnerkę, ulubione gniazdo i regularnie podawane posiłki.
Tak uważają Alina i Piotr Winiarscy z Berlina, twórcy Światowego Stowarzyszenia Firm Polskich i Polonijnych.
Uczestniczący w Kongresie 60 Milionów w Jasionce Polonusi od 15 lat promują nasze produkty na niemieckim rynku. Zdaniem pani Aliny polskie firmy potrzebują jedynie wsparcia w zakresie marketingu:
Piotr Winiarski docenia dynamikę rozwoju polskich firm, w ostatnich latach. Tym bardziej potrzebna jest taka organizacja, jaką stworzyli w Berlinie.
Światowe Stowarzyszenie Firm Polskich i Polonijnych przede wszystkim chce wspierać firmy inżynierskie, technologiczne. Bo dziś te kraje, które mają zaawansowane technologie liczą się na świecie, są bogate i przez to bezpieczniejsze - podkreślają polscy biznesmeni z Berlina.
Z udziałem 300 gości z kraju i zagranicy w Jasionce pod Rzeszowem rozpoczął się Kongres 60 milionów. Nazwa Kongresu nawiązuje do ogólnej liczby żyjących na świecie Polaków.
Podczas uroczystego otwarcia Anna Maria Anders, pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego przedstawiła list premiera Morawieckiego, w którym wyraził przekonanie, że Kongres przyczyni się do wzmocnienia więzi polonijnej. Od siebie dodała, że „musimy dziś pokazywać światu Polskę, która idzie naprzód”.
Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju powiedział, że polskiemu rządowi zależy nie tylko na relacjach osobistych Polonii z krajem, ale też na kontaktach biznesowych. Zaapelował, by Polacy zza granicy inwestowali w Polsce.
Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl stwierdził, że kongresy z udziałem zagranicznych gości przynoszą wymierne efekty dla Podkarpacia i pozwalają na promocję regionu. „Takie spotkania to też okazja do zawierania międzynarodowych umów gospodarczych” – zaznaczył.
Na kongresie odbyła się już dyskusja poświęcona budowaniu marki Polski na arenie międzynarodowej, podczas której Dariusz Bonisławski, prezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska uznał, że w promocji naszego kraju ważne jest zarówno ukazywanie tradycyjnych wartości jak i nowoczesności.
Bonisławski zaznaczył, że w ostatnich latach Polacy za granicą są bardzo dumni ze swej narodowości, ponieważ Polska staje się krajem nowoczesnym, ale też takim, który podtrzymuje wartości zachodniej cywilizacji.
W Kongresie uczestniczy ponad 300 osób, m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA i Australii.
W Jasionce pod Rzeszowem rozpoczyna się Kongres 60 milionów - poświęcony Polakom i Polonii rozsianym po całym świecie. Szacuje się, że społeczność polska w kraju i za granicą liczy właśnie 60 milionów - stąd nazwa kongresu.
Na Podkarpacie przyjechali znaczący w swoich krajach zamieszkania biznesmeni, parlamentarzyści i dziennikarze. To od nich zależy jak na arenie międzynarodowej postrzegany jest nasz kraj - powiedziała w Polskim Radiu Rzeszów senator Anna Maria Anders pełnomocnik prezesa rady ministrów ds. dialogu międzynarodowego. Jej zdaniem najlepszym sposobem na poprawę wizerunku Polski jest biznes i gospodarka.
Anna Maria Anders dodaje, że wizerunku Polski nie można budować jedynie na patriotycznych Paradach Pułaskiego, które odbywają się w USA. Chciałaby pokazać Polskę jako kraj innowacyjny i z nowoczesną gospodarką.
Kongres 60 milionów w podrzeszowskiej Jasionce potrwa do jutra. Wydarzeniu poświęcony będzie popołudniowy magazyn informacyjny Polskiego Radia Rzeszów "Puls dnia".
Z udziałem ponad 300 osób - w podrzeszowskiej Jasionce rusza dziś III edycja Kongresu 60 Milionów. Wydarzenie ma podtytuł "Globalny zjazd Polaków".
Jak powiedział na naszej antenie Kamil Szymański, szef G2A Areny, współorganizator Kongresu - chodzi o połączenie rozmaitych doświadczeń wszystkich Polaków - "tych 38 milionów w kraju i 22 milionów za granicą". Szymański dodał, że jednym z celów Kongresu jest budowanie polskiej marki w świecie.
Do Jasionki przyjadą Polonusi m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA. Będą także marszałek Senatu, minister inwestycji i rozwoju oraz prezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Swoją obecność potwierdziła senator Anna Maria Anders, pełnomocnik premiera do spraw dialogu międzynarodowego.
Dziś wieczorem w Jasionce odbędzie się prezentacja fragmentów filmu "Dywizjon 303", a oficjalne otwarcie Kongresu 60 milionów jutro o godzinie 10.00. To już trzecia edycja - poprzednie odbyły się w Buffalo i w Miami. Organizatorami są firmy GRAM-X PROMOTION, IMPRESTOR I G2A Arena CWK.
Specjalna audycja Puls Dnia, jutro o 15.00 bezpośrednio z Kongresu.
Zniesienie "dnia przyjęć prezydenta" to jedna z pierwszych zmian, które chciałby wprowadzić w funkcjonowaniu magistratu ubiegający się o fotel gospodarza Tarnobrzega Krzysztof Wianecki.
Jego zdaniem sprawy mieszkańców powinien "od ręki" rozpatrywać specjalny zespół pracowników Urzędu Miasta, co wyeliminuje wydłużone procedury.
W przekonaniu Wianeckiego władze miasta powinny wycofać się z planowanej budowy drogi obwodowej, która w przyjętym projekcie ma przebiegać przez miasto i przyniesie więcej strat niż pożytku. Wymieniając minusy tej inwestycji podaje m.in. odcięcie Osiedla Miechocin od centrum oraz dworca PKP, a także zabranie dużej części terenów zielonych z ogródkami działkowymi. Poza tym w opinii kandydata to przedsięwzięcie docelowo nie rozwiąże problemów komunikacyjnych miasta.
Wianecki zapowiada, że w walce o najwyższy urząd w Tarnobrzegu cieszy się poparciem Kornela Morawieckiego, ale startuje z niezależnego Komitetu Wyborczego pod własnym szyldem. Krzysztof Wianecki ma 59 lat, jest doświadczonym księgarzem i aktualnie studiuje na kierunku Ekonomii Menadżerskiej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnobrzegu.