powiat lubaczowski
Mimo wysokich kar, kolejne osoby łamią zasady kwarantanny. 43-letnia mieszkanka Lubaczowa, chociaż powinna spędzić 2 tygodnie w izolacji, wyszła na zakupy. Podczas policyjnej kontroli okazało się również, że 20-letni mieszkaniec Lubaczowa, który powinien przebywać w osobnym budynku, był z rodziną i dodatkowo spotkał się ze sowim kolegą. Za złamanie zasad kwarantanny kobieta i mężczyzna odpowiedzą przed sądem.
Z kolei troje nastolatków, w wieku 17 i 14 lat oraz 12 lat, bez opieki dorosłych, jeździło po chodniku u na rolkach. Małoletni będą się tłumaczyć przed sądem rodzinnym, natomiast ich opiekunowie odpowiedzą za niedopilnowanie swoich dzieci.
Poza tym w wszystkich przypadkach naruszenia przepisów policja informuje Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Lubaczowie, który może dodatkowo wydać decyzję o nałożeniu kary w wysokości od 5 do 30 tys. zł.
Kolejna w woj podkarpackim akcja szycia maseczek. Zaangażowało się w nią 36 pań z Kół Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Cieszanów w powiecie lubaczowskim. Udział w akcji zainicjowanej przez burmistrza Cieszanowa zaoferowali również seniorzy z Dziennego Domu Senior+ z Chotylubia.
Maseczki będą bezpłatnie rozprowadzane wśród mieszkańców. Wszystkie uszyte zostaną z medycznej fizeliny,. Część ma mieć też walory estetyczne bo zastosowane będą w nich kolorowe materiały.
Wzór potrzebny do szycia tych prostych środków ochrony przygotowała Monika Drabik, która od kilku dni koordynuje pracami szycia maseczek dla szpitala w Lubaczowie. W akcję włączyć może się każdy mieszkaniec gminy, ktory posiada maszynę do szycia. Materiały i instrukcję dostarczy Centrum Kultury i Sportu w Cieszanowie.
Wracamy do sprawy sprzed roku, która - w obliczu epidemii koronaworusa - okazała się wybawieniem dla personelu medycznego lubaczowskiego szpitala i mieszkańców tej miejscowości.
Rok temu służby graniczne zatrzymały transport z pomocą humanitarną. Ciężarówka, która jechała na Ukrainę musiała zawrócić.
W drodze powrotnej konwojenci zatrzymali się u proboszcza lubaczowskiej parafii księdza Romana Karpowicza i zostawili u niego 12 tys maseczek ochronnych, które wieźli w ciężarówce. Duchowny miał je wyrzucić, ale ostatecznie schował w magazynie. Kilka dni temu przypomniał sobie o nich i przekazał 10 tys maseczek do szpitala, a 2 tys rozdał parafianom.
W łańcuckim szpitalu zmarły dwie osoby zakażone koronawirusem - poinformowało dziś rano Ministerstwo Zdrowia. Kobieta i mężczyzna mieli choroby współistniejące.
Szpital poinformował, że 80-letni mężczyzna był mieszkańcem powiatu krośnieńskiego, a 32-letnia kobieta mieszkanką powiatu lubaczowskiego.
Mężczyzna zmarł tuż przed północą z niedzieli na poniedziałek w pierwszej dobie od przyjęcia do szpitala, miał ciężkie zapalenie płuc. Pacjent był obciążony chorobami przewlekłymi - nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, przewlekłą chorobę niedokrwienną serca i zwężenie zastawki aortalnej.
Z kolei 32-latka zmarła w poniedziałek o godz. 7:00 po 9 dniach pobytu w szpitalu. Przyczyną zgonu kobiety było zakażenie COVID-19 z ciężkim zapaleniem płuc, niewydolnością oddechową oraz niewydolnością wielonarządową.
Szpital w Łańcucie poinformował, że pacjentka cierpiała na olbrzymią otyłość, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze i zespół depresyjny. Ze względu na olbrzymią otyłość chora zdyskwalifikowana z terapii ECMO.
AKTUALIZACJA godzina 15
Badania laboratoryjne potwierdziły kolejne 4 przypadki zakażenia koronawirusem SARS-COV-2 w województwie podkarpackim.
Nowi zakażeni, to starszy mężczyzna z powiatu przemyskiego przebywający w kwarantannie, hospitalizowani mężczyźni w sile wieku z powiatów przeworskiego i niżańskiego i przemyskiego (a nie jak wcześniej podawano - ropczycko-sędziszowskiego).
Liczba zakażonych koronawirusem na Podkarpaciu wzrosła do 80.
Dwie dodatkowe karetki i dwa zespoły ratownicze, które wyjeżdżają wyłącznie do pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Takie zmiany wprowadziła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, która obsługuje pacjentów z powiatów: przemyskiego, lubaczowskiego, jarosławskiego i przeworskiego.
Jeden z tych zespołów ma za zadanie pobieranie wymazów. W opinii ratowników medycznych pracy przybyło, choć zgłoszeń do tradycyjnych przypadków jest dużo mniej. Ludzie prawdopodobnie przestali wykorzystywać pogotowie jako sposób na szybkie dostanie się do szpitala, bo obawiają się zakażenia.
Ratownicy ufają procedurom i mówią, że czują się w miarę bezpieczni gdy interweniują w ubraniu ochronnym ale... nie zawsze go zakładają, gdyż nadal wzywani są do zwałów, wylewów i innych chorób. Odnotowywano już w Polsce przypadki okłamywania dyspozytorów pogotowia i ratowników. I tego najbardziej się obawiają pracownicy przemyskiego Pogotowia.
W związku z koronawirusem kolejni włodarze miast i gmin wprowadzają restrykcje w pracy urzędów w związku z koronawirusem. Burmistrz Cieszanowa opublikował w sieci apel do mieszkańców o noszenie maseczek, dbanie o higienę i dezynfekcję, mierzenie temperatury i przestrzeganie zasad kwarantanny.
Zdzisław Zadworny prosi mieszkańców by sprawy urzędowe załatwiali telefonicznie lub za pomocą poczty elektronicznej. Wszyscy wchodzący do urzędu mają mierzoną temperaturę i musza zdezynfekować ręce
Burmistrz Cieszanowa bardzo obrazowo porównuje koronawirusa do mąki. To jest tak jakbyśmy się znaleźli w młynie zakurzonym mąką i wychodząc z młyna ślady po tej mące roznosimy po tych miejscach gdzie przebywamy. Dlatego tak jak ślady po mące odkurzamy, tak po wirusie musimy wszystko zdezynfekować - nie tylko ręce ale całe ciało i ubrania.