powiat przeworski
44 osoby zostały ewakuowane w nocy z zalanych budynków w powiatach jasielskim i krośnieńskim. Bilans ostatniej doby na Podkarpaciu to 1122 zdarzenia związane ze skutkami frontu burzowego. Jak informuje brygadier Marcin Betleja - rzecznik podkarpackich strażaków, od piątku to już ponad 1500 interwencji. Najpierw zostały częściowo podtopione powiaty: rzeszowski, łańcucki, przeworski i przemyski. Wczoraj gwałtowna nawałnica zalała część powiatów jasielskiego i krośnieńskiego.
Przez całą dobę na Podkarpaciu pracowało około 1200 strażaków. Dotarło wsparcie z innych regionów. To 3 kompanie powodziowe - 100 strażaków z małopolskiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego. W rejonie Jasła, Krosna i Sanoka uszkodzonych i wyłączonych ze względu na bezpieczeństwo jest 11 linii średniego napięcia, bez prądu pozostaje około 6500 mieszkańców.
Stany wód na rzekach w województwie układają się w granicy stanów wysokich i średnich. Jedynie odnotowuje się lokalnie przekroczenie stanów alarmowych na Stobnicy w Godowej i Wisłoku w Żarnowej w pow. strzyżowskim.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podwyższył do najwyższego - 3 stopnia poziom zagrożenia przed burzami z gradem dla południowej i centralnej części regionu. W powiatach bieszczadzkim, brzozowskim, jarosławskim, jasielskim, krośnieńskim, leskim, przemyskim, przeworskim, rzeszowskim, sanockim i strzyżowskim prognozowane jest wystąpienie burz z opadami deszczu od 60 mm do 80 mm, lokalnie do 100 mm oraz porywy wiatru do 90 km/h. Miejscami spadnie grad. Hydrolodzy ostrzegają, że w zlewniach Wisłoki, Wisłoka i Sanu spodziewane są wzrosty poziomu wody do strefy stanów wysokich. Lokalnie możliwe jest ponowne przekroczenie stanów ostrzegawczych i alarmowych.
Na poniedziałkowej, zdalnej sesji podkarpaccy radni wojewódzcy podejmą decyzję o pomocy samorządom poszkodowanym po ulewach. Uszkodzone zostały drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne. Zamknięta dla ruchu jest droga wojewódzka 835 w Hadlach Szklarskich. Na skutek osuwiska uszkodzona jest fragment drogi 877 na odcinku Dylągówka-Szklary. Na tej samej trasie w Woli Rafalowskiej uszkodzony jest most. W obu tych miejscach ruch jest wahadlowy.
Uszkodzeniu uległa jedna z atrakcji turystycznych regionu - Przeworska Kolejka Wąskotorowa. Największe straty są w powiatach łańcuckim, przeworskim i rzeszowskim.
Ponad 650 razy interweniowali do tej pory strażacy w związku z usuwaniem skutków nawałnic - informują służby wojewody podkarpackiego. Nadal nieprzejezdna jest DK 887 w miejscowości Zabratówka.
Aktualnie w działaniach bierze udział 764 strażaków zawodowych i ochotników - w sumie 176 zastępów. Działania prowadzone aktualnie polegają na pompowaniu z zalanych gospodarstw domowych, piwnic, udrażnianiu przepustów, umacnianiu wałów workami z piaskiem tam gdzie jest to konieczne - miedzy innymi w Dubiecku, Wysokiej i Głuchowie oraz zabezpieczaniu przerwanego wału rzeki Mleczka w Kańczudze.
W akcji uczestniczą także żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej - aktualnie 149 żołnierzy, przy czym zwiększona została gotowość do 500 żołnierzy, ponieważ potrzeby ciągle rosną.
Dla poszkodowanych w nawałnicy do chwili obecnej - uruchomiona została rezerwa w wysokości blisko 5 mln zł dla ponad 820 rodzin. Po powrocie z terenu wojewoda podkarpacki Ewa Leniart przewodniczyła posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podczas którego omówiona została aktualna sytuacja.
Najwięcej zdarzeń związanych z podtopieniami i zalaniami odnotowano w powiatach: rzeszowskim, przeworskim, łańcuckim i przemyskim.
W gminie Chmielnik w powiecie rzeszowskim przeniesiono siedziby dwóch obwodowych komisji wyborczych. Powodem są szkody wyrządzone przez wczorajsze ulewy.
W Zabratówce i Błędowej Tyczyńskiej głosowanie w jutrzejszych wyborach prezydenckich miało się odbyć w domach ludowych. W obecnych warunkach jednak nie można tam przeprowadzić głosowania. Komisarz wyborczy w Rzeszowie zdecydował o zmianie siedzib obwodowych komisji wyborczych. Będą się one mieścić w pobliskich budynkach szkół.
W Tarnawce w powiecie przemyskim powódź sprawiła, że nie ma dojścia do lokalu wyborczego. Służby pracują nad przywróceniem dostępu. Z kolei w Manasterzu w powiecie przeworskim nie ma prądu w budynku, gdzie mieści się obwodowa komisja wyborcza. Gdyby nie udało się naprawić awarii, do dyspozycji będzie agregat prądotwórczy, który zapewni oświetlenie. Nie będzie konieczności zmiany siedziby komisji wyborczych.
Wybory prezydenckie odbędą się jutro w godzinach od 7:00 do 21.
Mieszkańcy, którzy ucierpieli w wyniku podtopień nie zostaną zostawieni sami sobie - zapewnił dziś premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu odwiedził dziś m.in. mieszkańców Kańczugi, Albigowej i Handzlówki. Na granicy tych miejscowości, gdzie żywioł całkowicie zerwał most, obiecywał mieszkańcom pomoc.
- Ze strony państwa polskiego będzie płynęła szybko pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna. Na początek będziemy usuwać szkody wyrządzone przez żywioł, potem będziemy szacować straty. Już poprosiłem ministrów Błaszczaka i Kamińskiego o przesunięcie sił i środków, oddziałów różnych służb i ciężkiego sprzętu na Podkarpacie. Potrzeba tu szybko bardzo dużej pomocy. Przede wszystkim chodzi o poprawienie jakości życia mieszkańców - powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier zapewnił, że nikt nie zostanie pozostawiony sam sobie i że pomoc jest już organizowana.
Szef Rządu przybył na Podkarpacie w nocy, wziął udział w spotkaniu zwołanego w Rzeszowie sztabu kryzysowego, więcej pisaliśmy o tym tutaj: M.Morawiecki w sztabie kryzysowym w Rzeszowie w związku z sytuacją powodziową
To jeszcze nie koniec kryzysu
- Niestety na popołudnie i wieczór przewidywane są duże opady. W zależności od tego, jak one będą się kumulowały, ponownie może dojść do podtopień. Przybywają na ten teren nie setki, a tysiące żołnierzy, funkcjonariuszy, druhów, druhen. Będzie to dodatkowa pomoc jeśli żywioł znów uderzy - powiedział nad zerwanym mostem na granicy Albigowej i Handzlówki premier Mateusz Morawiecki.
Sytuacja już jest bardzo poważna. Od wczoraj w pracy jest 1200 strażaków, którzy interweniowali kilkaset razy. Około 400 mieszkańców trzeba było ewakuować z zagrożonych terenów. Dziś gwałtowne wezbrania rzek i podtopienia mogą się powtórzyć. Służby apelują o przenoszenie cennych rzeczy na wyższe piętra i o słuchanie poleceń władz.
Budują tymczasowe mosty
Tymczasem trwają już prace nad tym, by przywrócić możliwość przeprawiania się przez rzeki.
- Nie jesteśmy w stanie w tej chwili powiedzieć o stratach. One są bardzo duże. Wojska Operacyjne z Niska będą pomagać w budowaniu mostów tymczasowych po to, by można było udrożnić ciągi komunikacyjne - powiedziała nad zerwanym mostem na granicy Handzlówki i Albigowej Wojewoda Podkarpacki Ewa Leniart.