Relacje dźwiękowe
Krajowa Administracja Skarbowa przestrzega przed kupowaniem i stosowaniem środków ochrony roślin niewiadomego pochodzenia. Są to preparaty o nieznanym składzie i działaniu.
Stanowią nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa rolników, ale także dla osób postronnych. W konsekwencji mogą powodować zagrożenie dla bezpieczeństwa produkcji żywności, a także zdrowia konsumentów.
Ich przemyt z Ukrainy coraz bardziej się nasila. Przemytnicy wykorzystują różnicę cen. Próbują wwozić na teren Polski różne mieszanki preparatów do ochrony roślin przygotowywane według własnego uznania i własnych receptur.
W tych zarekwirowanych i przebadanych w Laboratorium Celno-Skarbowym stwierdza się większą zawartość substancji szkodliwych niż dopuszczają polskie i europejskie normy.
Pięć lat temu papież Benedykt XVI abdykował z pełnienia najwyższego urzędu w Kościele katolickim . Jak powiedział w naszym programie ks. dr hab. Piotr Steczkowski, specjalista prawa kanonicznego z Uniwersytetu Rzeszowskiego, decyzja była całkowitym zaskoczeniem, ale z perspektywy czasu widać, że Joseph Ratzinger był jedynym papieżem, po którym takiej decyzji można się było spodziewać, ponieważ był znawcą historii Kościoła i miał głęboką wiedzę teologiczną, co ułatwiło Kościołowi przejście przez okres po abdykacji.
Ksiądz Steczkowski dodaje, że nie wierzy we wszystkie spekulacje, jakie pojawiły się na temat abdykacji Benedykta XVI i całkowicie daje wiarę uzasadnieniom samego papieża, który wskazywał m.in. na swój podeszły wiek i nie najlepsze zdrowie.
Zdaniem naszego gościa Benedykt XVI jest postacią krystaliczną i nie dopuściłby do sytuacji, by jego rezygnacja była w jakikolwiek sposób wymuszona.
Będzie kolejny wniosek o wpisanie rzeszowskiego pomnika Walk Rewolucyjnych do rejestru zabytków. To uchroniłoby monument przed rozbiórką.
Według opinii IPN zgodnie z ustawą dekomunizacyjną rzeźba powinna zniknąć z przestrzeni publicznej. Podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków dwa razy negatywnie zaopiniował wnioski o wpis do rejestru zabytków złożone przez prezydenta Rzeszowa.
Tymczasem uczestniczący we wczorajszej debacie historycy sztuki, rzeźbiarze i konserwatorzy przekonywali, że pomnik jest dobrem kultury i wysokiej klasy rzeźbą niosącą ponadczasowe przesłanie i powinien być chroniony. Dlatego grupa Stacja Rzeszów Dziki Fundacja Rzeszowska postanowili złożyć kolejny wniosek poparty opiniami specjalistów. Uczestniczący w debacie syn autora projektu pomnika Filip Konieczny rozważa kroki prawne dotyczące ochrony praw autorskich.
Ostateczną decyzję co do przyszłości pomnika podejmie wojewoda podkarpacki.
Spotkanie odbyło się w krakowskiej siedzibie Stowarzyszenia Historyków Sztuki z inicjatywy grupa Stacja Rzeszów Dziki Fundacja Rzeszowska.
O polityce historycznej Państwa Polskiego dyskutowano we wtorek na Uniwersytecie Rzeszowskim. Wykład poświęcony tej tematyce wygłosił w ramach cyklu "Senat RP w XXI wieku" Jan Żaryn, senator PiS, również historyk, pracownik naukowy Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Instytutu Pamięci Narodowej.
Senator Żaryn wcześniej spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Powiedział, że Polska jest gotowa do dialogu z Izraelem dotyczącego stosunków polsko-żydowskich po noweli ustawy o IPN, czego dowodem jest powołanie grupy osób, która z naszej strony miałby wziąć udział w rozmowach.
Jak dodał Jan Żaryn, jesteśmy gotowi do każdej dyskusji, ale nasze możliwości przekazu własnej narracji, dotyczącej historii są z różnych przyczyn ograniczone - częściowo z własnej winy, częściowo poprzez środowiska, które nie są zainteresowane rzeczywistym dialogiem.
Jego zdaniem mamy do przekazania bardzo konkretny komunikat dotyczący stosunków polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej - do zadań Polskiego Państwa Podziemnego, które miało w swoich strukturach 400 tysięcy zakonspirowanych żołnierzy i 50 tysięcy konspiracyjnych urzędników należało również wspomaganie ratowania osób narodowości żydowskiej.
Jak przypomniał Jan Żaryn, za pomoc udzieloną Żydom groziła w okupowanej Polsce kara śmierci, a szmalcownictwo i wydawanie osób narodowości żydowskiej było karane śmiercią przez struktury podziemne.
Niemal codziennie do urzędów skarbowych w całym województwie docierają informację od tak zwanych "osób życzliwych". Nowy samochód lub mieszkanie na tyle kłuje w oczy, że sąsiad donosi na sąsiada, pracownik na pracodawcę, a żona po rozwodzie na byłego męża.
Donosy są przeważnie anonimowe, ale zdarzają się osoby, które podają nazwisko, adres czy numer telefonu. Nie zawsze jednak są to dane prawdziwe. Ponieważ zazwyczaj chodzi o anonimy, najczęściej wysyła się je za pomocą poczty albo drogą e-mailową.
Socjolog Leszek Gajos z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji mówi, że takie zachowanie kryje się w naszej mentalności. Uważamy, że jeżeli się bogacimy, to coś kombinujemy. Socjolog dodaje, że tego typu listy w krajach zachodnich zdarzają się sporadycznie, bo ludzie bezwzględnie przestrzegają tam prawa.
Radni Rzeszowa nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych w okolicach ulicy Laurowej i Daliowej na osiedlu Zimowit. Deweloper na ponad hektarowym terenie chciał wybudować domy jednorodzinne. Sprzeciwiali się temu mieszkańcy osiedla, których poparli radni. Mieszkańcy podkreślają, że teraz czekają na ruch miasta, czyli zamianę działek z inwestorem, tak by w okolicach ulic Lawendowej i Daliowej powstały tereny zielone.
Głosami radnych Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej do porządku obrad nie zostały wprowadzone dwa apele do prezydenta miasta. Ich inicjatorami byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Pierwszy dotyczył sprzeciwu wobec planów budowy na obrzeżach miasta nowej szkoły muzycznej i przeniesienia tam dwóch działających w centrum szkół drugiego stopnia. Na sali obrad rodzice dzieci podkreślali, że nie są przeciwni budowie nowej szkoły, ale nie zgadzają się na likwidację już istniejących. Drugi apel dotyczył podjęcia zdecydowanych działań w celu budowy obwodnicy południowej. Prezydent Tadeusz Ferenc podkreślał, że zna znaczenie tej inwestycji i żaden apel nie jest potrzebny w tej sprawie.