
Maciej Gnatowski
Dziennikarz muzyczny, z Radiem związany od 1990 roku. Oprócz muzyki interesuje się najnowszymi osiągnięciami techniki i wszystkim co jeździ na czterech kółkach (z wyjątkiem sprzętu budowlanego i wózków dziecięcych). W pracy lubi nowe wyzwania, kontakt ze słuchaczami oraz artystami, z którymi przeprowadza wywiady. Na wypoczynek najchętniej udaje się w cieplejsze klimaty, a ulubionym krajem do którego wyjeżdża na wakacje są Włochy.
8 maja ukaże się od dłuższego czasu zapowiadana przez Edytę Bartosiewicz jej najnowsza płyta. To bardzo ważny moment w życiu Artystki ('Ten Moment'), który ona sama nazywa nowym otwarciem. Edyta decyduje się na odważną eksplorację przestrzeni muzycznych, nawiązując tym samym do początków swojej działalności, chociażby z zespołem Holloee Poloy. W tej 'wyprawie ku obcym cywilizacjom' ('Kpt. L.J.') towarzyszy jej znany tandem producencki, Bodek Pezda i Sławomir 'Dżabi' Leniart. Za największe zalety albumu Artystka uważa bezpośredniość przekazu oraz czasami wręcz atawistyczne brzmienie. To druga, po 'Renovatio', płyta wydana w Eba Records, własnej wytwórni Bartosiewicz. Znajdą się na niej znane już Wam single; 'Lovesong' i 'cYRK’. Muzyka i teksty Edyta Bartosiewicz.
O czym jest „Pustka”? To cztery utwory, które każdy może zinterpretować po swojemu, jednak – jak wskazuje sam tytuł – dominuje melancholijny nastrój. W tekstach można odszukać historie dziejące się obok nas lub nawet odnieść je do własnego życia. Każdy bowiem na pewnym etapie w mniejszym lub większym stopniu mierzy się z pewnymi problemami natury społecznej, jak choćby brak zrozumienia, poczucie odosobnienia czy nawet samotność. Warto podkreślić, że wszystkie piosenki są śpiewane w języku polskim.
– To muzyka będąca wypadkową gustu muzycznego nas wszystkich. Każdy z naszej czwórki słucha na co dzień nieco innych wykonawców. Jako odbiorcy muzyki poruszamy się więc w różnorodnych gatunkach, ale jako twórcy staramy się przenosić wszystko to, co nas inspiruje, na własne kompozycje i znaleźć wspólny mianownik. Mamy nadzieję, że dzięki temu każdy może odnaleźć w naszych piosenkach coś dla siebie – mówią muzycy Pustej Przestrzeni.
Grupa nie planuje zwalniać tempa. Jeszcze w tym roku chcą wejść do studia i nagrać kilka kolejnych piosenek, które złożą się na drugie wydawnictwo. O efektach prowadzonych prac zespół będzie na bieżąco informował za pośrednictwem swoich kanałów social media: na Facebooku oraz Instagramie.
Pusta Przestrzeń powstała jesienią 2015 roku w Rzeszowie. Zespół w swojej twórczości odwołuje się do różnych podgatunków alternatywnego rocka. Wśród najważniejszych inspiracji muzyków znajdują się indie rock, post-punk, shoegaze, a także szeroko rozumiana polska muzyka pop rockowa.
Skład zespołu:
- Paweł Serewko – wokal, gitara
- Jacek Miciuda – bas
- Przemysław Biliński – gitara
- Jakub Kasowicz – perkusja
Jedna z najpopularniejszych i najzdolniejszych wokalistek na polskiej scenie muzycznej, powraca!
Utwór „Pestki”, który od północy jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych, to gwarantowany przebój najbliższych miesięcy.
Wcześniejsze hity „Zamienię Cię”, „Parasole”, „Lustra” czy „Powietrze” zdobywały szczyty list przebojów w stacjach radiowych.
Natalia o utworze – „Po dość długiej przerwie wracam do Was z dźwiękami, które mają dla mnie wyjątkowe znaczenie.
Przez ostatnie dwa lata każdą wolną chwilę spędziłam w studiu. Najróżniejszych kombinacji było co nie miara. Rozczarowań, frustracji, zwątpień- oj tak. Duuużo. Aż w końcu skumałam o co mi tak naprawdę chodzi.
„Pestki” zaprowadzą Was do miejsca, którego ja poszukiwałam przez bardzo długi czas. Chodźcie, tam jest naprawdę fajnie! A to dopiero początek”.
Troye Sivan prezentuje nowy singiel o adekwatnym do sytuacji tytule „Take Yourself Home”. Artysta pierwotnie miał wydać utwór za kilka miesięcy, jednak podróż do ojczystej Australii skłoniła gwiazdora do wydania singla już teraz. Przy okazji Sivan chce wesprzeć finansowo freelancerów z branży kreatywnej, którzy stracili źródło dochodu przez pandemię.
– „Take Yourself Home” to jedna z najlepszych piosenek, które napisałem. To taki rodzaj pogawędki motywującej dla samego siebie. Zaczepienie w twoim miejsce w świecie. Piszę piosenki tak, jakbym pisał kolejne odsłony pamiętnika. Kiedy zmieniają się sytuacje życiowe, miejsca, relacje, wtedy utwory mogą nabrać kompletnie nowego znaczenia. Tak się stało też i z tym kawałkiem, biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz na świecie – mówi Troye Sivan.
Przy okazji premiery „Take Yourself Home”, Troye zaapelował do freelancerów z branży kreatywnej o pomoc w stworzeniu wizuali do jego piosenek. „Graficy, animatorzy, chcę z wami pracować i dać wam pieniądze, które normalnie wydałbym na produkcję klipu” – czytamy na Instagramie gwiazdora. Odezwa była ogromna, a pierwsze efekty można podziwiać w lyric video.
Współpraca z artystami nie ogranicza się wyłącznie do klipów – Troye udostępnił także trzy wzory t-shirtów zaprojektowane przez @jacktaylorlovatt oraz @Lanning. Dochód ze sprzedaży zasili fundusze Światowej Organizacji Zdrowia oraz Spotify COVID-19 Music Relief.
Spotify COVID-19 Music Relief to projekt wspierający muzyków, którzy stracili źródło dochodu. Partnerami inicjatywy są MusiCares, PRS Foundation, Help Musicians oraz Unison Benevolent Fund. Do grupy dołączają kolejne organizacje z całego świata.
Troye Sivan napisał „Take Yourself Home” wspólnie ze stałymi pracownikami: Lelandem (Selena Gomez, BTS, Charli XCX), Oscarem Görresem (The Weeknd, MARINA, Tove Lo) oraz Taylą Parx (Khalid, Ariana Grande). Za produkcję odpowiada Görrws, który pracował m.in. nad piosenkami „My My My!” i „I’m so tired…” ft. Lauv. „Take Yourself Home” w punkt oddaje poczucie izolacji i tęsknoty. Piosenka rozpoczyna się typowym dla Troye melancholijnym klimatem, by rozwinąć się w kawałek z zaskakującym, deep-electro zakończeniem.
W trakcie dotychczasowej kariery Troye zdążył zgromadzić ponad 6,7 miliarda streamów. Jego drugi album, „Bloom”, został uwzględniony w wielu podsumowaniach końcoworocznych (2018), między innymi w takich mediach jak „Rolling Stone”, „USA Today”, „Billboard”, „OUT”, NPR Music, „The Guardian” i wielu innych. Dziennikarze „TIME” określili artystę idealnym gwiazdorem popu.
Sivan ma na koncie Billboard Music Award, trzy MTV Europe Music Awards oraz dwie nagrody GLAAD Media. „Revelation” – kawałek napisany z Jónsim do filmu „Wymazać siebie” – był nominowany do Złotego Globu, jak również trafił na shortlistę do nominacji do Oscara. „Louder Than Bombs”, utwór współnapisany przez Troye, trafił na nowy album BTS „Map of the Soul: 7”.
Olga Polikowska przygotowuje się do wydania debiutanckiej płyty. Właśnie wypuściła nowy numer, który nagrała wspólnie z Gverillą. Utwór nosi tytuł "Obiecaj" i wszystko wskazuje na to, że będzie hitem.
"Obiecaj" to kawałek, który na swoją premierę czekał prawie dwa lata. Ma taneczny, ejtisowy vibe i od samego początku było w nim miejsce dla gościa, którego Olga chciała zaprosić do współpracy. Gverilla był jedynym słusznym wyborem.
"Gverilla chodził mi po głowie nieustannie, ponieważ jego flow idealnie pasuje do vibe'u tego kawałka. Kiedy w końcu udało nam się spotkać, to wniósł do niego jeszcze więcej świeżej energii niż sobie wyobrażałam. Spotkanie z nim uważam za jedno z najciekawszych w mojej karierze. Było mega inspirujące." - opowiada o współpracy z Gverillą Olga.
Nie dość, że Olga i Gverilla wspólnie wykonali ten utwór, to oboje odpowiadają również za tekst. Autorami muzyki do kawałka są Patryk Walczak, Łukasz Maron, Tymoteusz Nowak, jak również sama Olga.
Muzyka Olgi Polikowskiej to wypadkowa synthpopu, downtempo, muzyki dance i elektronicznej oraz niebanalnych osobowości, z którymi współpracuje od czasów EP-ki "Blask". W jej utworach słychać przyjemnie unoszące się bity zestawione z subtelnym i zmysłowym wokalem. W 2020 roku ukaże się jej debiutancka płyta. Wydawcą albumu jest wytwórnia FONOBO Label.
Delikatna ballada „Modern Loneliness” porusza poważny problem dzisiejszego społeczeństwa, którym jest samotność. „To mój ulubiony utwór z albumu, a także najważniejszy jaki kiedykolwiek skomponowałem. Każdy z nas czuje się samotny, mimo miłości która pojawia się w naszym życiu. Mam nadzieję, że ten singel pomoże ją dostrzec i doceniać każdego dnia, bez względu na wszystko.” – komentuje Lauv.
Lauv to wyjątkowy, amerykański artysta, który 5 lat temu zaczął publikować muzykę zupełnie niezależnie. Zagrał koncerty w ponad 20 krajach, skomponował wiele klasowych utworów dla uznanych muzyków oraz supportował Eda Sheerana. Wszystko to osiągnął… nie wydając ani jednego longplaya! Lauv jest więc już teraz uznawany za jedno z największych objawień muzyki pop na świecie, a tysiące oddanych fanów z niecierpliwością czekało na debiutancki album "How i'm feeling", który ukazał się 6 marca.