
Maciej Gnatowski
Dziennikarz muzyczny, z Radiem związany od 1990 roku. Oprócz muzyki interesuje się najnowszymi osiągnięciami techniki i wszystkim co jeździ na czterech kółkach (z wyjątkiem sprzętu budowlanego i wózków dziecięcych). W pracy lubi nowe wyzwania, kontakt ze słuchaczami oraz artystami, z którymi przeprowadza wywiady. Na wypoczynek najchętniej udaje się w cieplejsze klimaty, a ulubionym krajem do którego wyjeżdża na wakacje są Włochy.
Premiera albumu „Hate For Sale” odbędzie się 17 lipca.
„Oprócz szalonego, hardkorowego rock and rolla, największy wpływ wywarł na nas styl… R&B! Wraz z Jamesem, naprawdę długo zmagaliśmy się z tym, aby uzyskać subtelność brzmienia oraz dopracować You Can’t Hurt A Fool w najdrobniejszych szczegółach, charakterystycznych dla tego stylu. Oczywiście, tekst pozostaje nowoczesną autobiografią, a tytułowy głupiec to… ja! – opowiada Chrissie Hynde.
Album „Hate For Sale” jest jedenastym studyjnym krążkiem zespołu! Został wyprodukowany przez legendarnego, brytyjskiego producenta – Stephena Streeta, znanego ze współpracy z takimi zespołami jak : The Smiths, Blur, czy The Cranberries.
Nowy album zawierać będzie 10 niezwykłych utworów, które są wynikiem współpracy Chrissie Hynde z gitarzystą – Jamesem Walbourne’em.
Pretenders to legendarny zespół rockowy założony w 1978 roku przez Chrissie Hynde, Jamesa Honeymana Scotta, Pete’a Farndona oraz Martina Chambersa. Ich debiutancki album pt. „Pretenders” zapewnił im, niemal od razu miejsce wśród najlepszych zespołów nowej fali rocka. Wg magazynu Rolling Stone, krążek znajduje się na 155 miejscu w zestawieniu TOP 500 albums! Pretenders należą również do Rock and Roll Hall of Fame – muzeum rocka, honorującego najznamienitsze zespoły i formacje muzyczne, które swoją działalnością i twórczością znacząco wpłynęły na rozwój muzyki rockowej.
Gizmo Varillas – hiszpański kompozytor i wokalista, który występował wraz z Jackiem Savorettim podczas jego trasy koncertowej po Europie, zapowiada trzeci album w swojej karierze!
„Love Over Everything” to niezwykle promienny utwór, w którym królują afro-beatowe bębny i dynamiczne, subtelne gitarowe motywy. Całości dopełnia aksamitny wokal Gizmo oraz ekstatyczne, chóralne wokalizy w tle!
„Nie zawsze mamy wpływ na to co się nam przytrafia, jednak możemy decydować w jaki sposób na to reagujemy. Najłatwiejszym wyborem jest nienawiść, ale ona prowadzi donikąd. Jedynym sposobem na uzdrowienie jest miłość, ponad wszystko!” – wyjaśnia artysta.
Poprzednie albumy: „Dreaming Of Better Days” (2018) oraz „El Dorado” (2017) spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności oraz z uznaniem krytyków muzycznych. W serwisie Spotify Gizmo osiągnął ponad 12 milionów streamów, a jego kompozycje nadal zdobywają nowych słuchaczy na całym świecie. Utwór „Losing You” powstały we współpracy z Baio, znalazł się w popularnej grze wideo - EA Sports Fifa 2019 jako soundtrack, a kawałek „Fever, fever” zagościł w serialu Netflixa – Special.
Początek roku 2020 nie mógł być dla niej lepszy, bowiem girl in red została nominowana do nagrody NME Awards 2020 w kategorii Best New Act In The World, a prestiżowy miesięcznik Gay Times, określił ją jako „nowy głos generacji queer”!
„Czuję, że midnight love to najlepszy utwór, jaki do tej pory skomponowałam. To pierwszy kawałek w którym gram na pianinie. Sposób w który pracowałam nad tym singlem, również był inny niż zazwyczaj. Do tej pory stawiałam siebie jako ofiarę, podczas gdy tak naprawdę to ja zawsze byłam czarnym charakterem…” – komentuje artystka.
Marie Ulven znana jako girl in red, to wokalistka oraz kompozytorka indie-pop, pochodząca z Norwegii. Jest muzycznym objawieniem młodego pokolenia, wraz z Billie Eilish, Samem Fenderem, Michaelem Kiwanuką czy Clairo, została okrzyknięta jedną z najbardziej obiecujących współczesnych artystek!
Kwarantanna pokrzyżowała plany także artystom. Sanah podeszła do problemu kreatywnie: w odosobnieniu napisała i nagrała zupełnie nowy utwór!
Kwarantanna to czas, do którego każdy dostosowuje się inaczej – artyści w domowym zaciszu poświęcają go m.in. na tworzenie nowych kompozycji. Nie inaczej jest w przypadku sanah, której „Szampan” bije aktualnie rekordy popularności na wszystkich listach przebojów a która, z powodu obecnej sytuacji, zmuszona była do zmiany daty premiery debiutanckiej płyty. I choć krążek „Królowa dram” ukaże się teraz 8 maja, fani nie mają powodu do narzekań: sanah co jakiś czas publikuje na swoich kanałach nowe utwory, które szybko zyskują ogromną, choć nieplanowaną popularność ("Melodia" dotrała do 1 miejsca Karty na Czasie na YouTube).
Tym razem światło dzienne ujrzały "róże" - zupełnie nowy utwór w wersji demo, jaki sanah jaki w całości napisała i nagrała przed samymi świętami Wielkanocy. Piosenki na próżno szukać na nowej płycie artystki – to bardziej zachęta do pozostania w domu i kreatywnego podejścia do sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Po prostu #zostańwdomuitwórz !
Projekt powstał kilka lat temu gdy Simon Toulson-Clarke, Londyński producent oraz lider znanego z lat 80” zespołu RED BOX, dostrzegł talent Mag (Magdę) podczas gdy ta supportowała jeden z koncertów grupy. Docenił jej barwę głosu, wrażliwość muzyczną i zaprosił do współpracy. Następnie odbyły się sesje nagraniowe w Londynie. Kompozycja "blood from a stone" została zainspirowana osobistymi doświadczeniami Mag. Do nagrania gitar zaangażowany został wybitny szkocki gitarzysta - Ali Ferguson. Artyści pracują nad następnymi kompozycjami, których możemy się spodziewać latem tego roku.
Poznałem Magdę podczas naszego koncertu w Polsce. Występowała przed nami, zauważyłem że brzmi świetnie, ma pewną rzadką w tych czasach wrażliwość muzyczną którą uwielbiam. Uznałem, że taka artystka zasługuje na dobry, oryginalny utwór aby móc się wyrazić. Zaproponowałem jej współpracę. Magda opowiedziała mi swoją historię, czym zainspirowała mnie do napisania „Blood from a stone”.
Simon Toulson-Clarke
Był to dla mnie niezwykły czas, który przyniósł dużo dobrego a jednocześnie czas bardzo trudny, wielu wewnętrznych konfliktów. Utwór "blood from a stone" opowiada o przejściu od bezsilności do nadziei, od śmierci do życia. Jest początkiem procesu powrotu do samego siebie...
Mag Chlebowska
Ognista Alison Mosshart - najbardziej znana jako połowa popularnego duetu The Kills, będąca też częścią bluesowo-punkowego kwartetu The Dead Weather. Będąc siłą napędową przez lata współpracowała ze wszystkimi, od swojego kolegi z zespołu The Dead Weather - Jacka White'a po Arctic Monkeys, Primal Scream, Gang Of Four, Cage The Elephant, Foo Fighters, Jamesem Williamsonem i Mini Mansions. Teraz postanowiła występować także jako artystka solowa.
Przedsmakiem jej twórczości jest utwór „Rise”, nagrany na potrzeby finałowego odcinka dramatu ‘Sacred Lies'. Został nagrany w Los Angeles pod okiem producenta Lawrence'a Rothmana.
Mosshart zaszyta w swoim domu w Nashville, wykorzystała ten okres społecznej izolacji, by nauczyć się montażu wideo, zbierając niektóre z jej ulubionych materiałów z ostatniej wizyty w Los Angeles i przetwarzając je na wideo do piosenki, które sama nakręciła, wyreżyserowała i wyprodukowała.
Wydawanie muzyki pod własnym imieniem i nazwiskiem, to dla Mosshart nowe doświadczenie, ale przy tym niezwykle ekscytujące. Mosshart tworzyła zbiór niewydanej muzyki od ponad dekady. W 2013 roku po raz pierwszy napisała wstępny szkic „Rise”, w którym intonuje: „When the sky is falling/ and the sun is black/when the sky is coming down on ya/baby don’t look back/we will rise”. „Nigdy tego nie zapomniałam” - mówi Mosshart. „Pamiętam, gdzie byłam, kiedy to napisałam. Siedziałam przy biurku w Londynie i bardzo za kimś tęskniłam”.
Wielodyscyplinarna artystka jaką jest Mosshart - jej obrazy były pokazywane w galeriach na całym świecie, niedawno opublikowała swoją pierwszą książkę „CAR MA”, będącą kolekcją jej obrazów, fotografii i słów, która jest również listem miłosnym do samochodów - pracuje nad różnymi projektami, teraz także nad własną muzyką oraz tworzy z Jamie Hince’em następną płytę The Kills i marzy o dniu, w którym po okresie pandemii, powrócą na trasę z nową ekscytującą muzyką.